Podpisałem współpracę z SB
Znany dziennikarz w rozmowie z „Rz” opowiada o kontaktach z SB i pyta, czy jest godzien kandydować do PE
Rz: Kiedy podpisał pan dokument o współpracy z SB?
Bernard Margueritte, korespondent prasy francuskiej w Polsce, kandydat PSL do Parlamentu Europejskiego: Według mnie to nie dokument, bo kazali pisać tylko na zwykłym kawałku papieru, a nigdy nie było żadnej współpracy. Działo się to w 1971 roku. Wydalono mnie wtedy z PRL. Dwie godziny przed wyjazdem wezwali mnie funkcjonariusze SB i szantażowali, że ja wyjadę, ale żona, obywatelka PRL, musi zostać. Że jeśli chcę ją jeszcze kiedyś zobaczyć, to mam zostać ich kontaktem pod kryptonimem „Gamma”.
Jakich informacji od pana oczekiwano?
Miałem tylko podpisać, że będę współpracować. Traktowałem to zobowiązanie jako pozbawione znaczenia. „Gammą” byłem przez dwie minuty, ale było to o dwie minuty za długo.
I ktoś się potem do pana zgłosił w tej sprawie?
Nie, nigdy. Dlatego uznałem sprawę za zamkniętą. Nie wiem nawet, czy ten papier znajduje się w mojej teczce.
Czy przed 1971 rokiem interesowała się panem SB?
Przyjechałem do Polski latem 1959 roku, w ramach wymiany studentów. W Giżycku poznałem moją przyszłą żonę. Był jeden...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta