Witajcie w starych czasach
Czytana za młodu science fiction staje się rzeczywistością. Z płachty gazety spogląda Japończyk w dziwacznym hełmie z elektrodami; za pomocą tego hełmu może łączyć się z komputerem bezpośrednio i sterować nim samą myślą.
Urządzenie wydaje się jeszcze troszkę bardziej toporne niż używane przez bohatera mojego „Pieprzonego losu Kataryniarza” sprzed lat prawie piętnastu, ale wszyscy wiedzą, że jego udoskonalenie jest tylko kwestią czasu i pieniędzy.
Ale patrzę na to zdjęcie bez większych emocji, tak jak parę lat temu nie wzbudziło we mnie większych emocji zdjęcie niewidomego od lat faceta, który widzi, bo wstawiono mu w oczodół kamerę połączoną bezpośrednio z mózgiem, i jak w ogóle nie ruszają mnie tego typu sprawy.
Tego, że technologia pójdzie do przodu, wszyscy się spodziewali. Poza tym w tej fantastyce, którą czytało za młodu moje pokolenie, wynalazki czy kosmos były tylko tłem, rekwizytami niezbędnymi do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta