Motocykliści ujęli pijanego kierowcę
Do dwóch lat więzienia za jazdę po pijanemu grozi 60-letniemu Zygmuntowi J. Mężczyzna jechał swoim oplem astrą Wybrzeżem Helskim. Gwałtownie przyspieszał i wjeżdżał między inne samochody. – Stwarzał niebezpieczeństwo dla innych – opowiada policjant. Przy wyprzedzaniu motocyklisty zajechał mu drogę, potem to samo zrobił innemu, prawie zepchnął go z drogi. Dalsze szarżowanie kierowcy opla uniemożliwił korek. Okazję do zatrzymania pirata postanowili wykorzystać poszkodowani motocykliści. Wyciągnęli mu kluczyki ze stacyjki i wezwali policję. Zanim przyjechał radiowóz, mężczyzna uciekł. W aucie zostały jego dokumenty. Policjanci znaleźli kierowcę w domu. Zygmunt J. miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.