Mężczyźni nie muszą się przebijać
Polskim kobietom brakuje siły przebicia. To efekt wychowania i powielania wzorów wyniesionych z domu. I wpływu Kościoła utrwalającego tradycyjną rolę kobiety – twierdzi prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan w rozmowie z Moniką Kuc
Rz: Współorganizowała pani niedawny Kongres Kobiet Polskich, który przedstawił postulat parytetów dla kobiet. Po co nam parytety?
Henryka Bochniarz: Parytety uważam za potrzebne, skoro w Sejmie jest 20 proc. kobiet, a w Senacie 8 proc. Z tym że parytety są metodą skuteczną pod warunkiem, że nie wprowadza się ich fikcyjnie. We Francji są partie, które wolą płacić kary finansowe, niż przestrzegać parytetowych zapisów na listach. Jeśli zatem parytety miałyby przynieść zamierzony skutek, musiałaby obowiązywać zasada, że jeśli na liście nie ma 50 proc. kobiet, to się jej nie rejestruje.
Finlandia, która nie wprowadziła parytetów, ma jeden z najwyższych udziałów kobiet w polityce. W parlamencie – ok. 40 proc., a w rządzie ok. 50 proc. I bez parytetów kobiety mogą sobie dobrze radzić...
Myślę, że to kwestia dojrzałości społeczeństwa. Nie wykluczam, że i my moglibyśmy powoli dojść do tego „metodą naturalną”, ale na to potrzeba by jeszcze ze 100 lat! Jeśli przez ostatnich 20 lat nie osiągnęłyśmy więcej przez ugodę społeczną, to trzeba wspomóc ten proces. Parytety to naprawdę nic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta