Platformy marzenia o amnezji
Platformie Obywatelskiej wcale nie zależy na wzmacnianiu społeczeństwa obywatelskiego. Z niezależnymi obywatelami są tylko same kłopoty – pisze producent telewizyjny
Posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska twierdzi, że ma takie same poglądy jak Agnieszka Holland i że w związku z tym nie rozumie, dlaczego znana reżyser ją atakuje. Tak przynajmniej wynika z wywiadu, jakiego udzieliła „Rzeczpospolitej” („Rz”, 18.08.2009 r.).
Można powiedzieć, że różnice w poglądach obu pań jaskrawie ujawniły się w trakcie ich starcia w TVN 24. Ale sprawa jest znacznie poważniejsza. Platforma Obywatelska, widząc, że przegrywa debatę na temat przyszłości mediów publicznych, postanowiła po pierwsze zamazać różnice, a po drugie podzielić swych oponentów najpierw na filmowców i resztę, a następnie na dobrych artystów i złych ekstremistów.
Pierwszy sygnał do operacji wymazywania przeszłości dał Rafał Grupiński („Rz”, 21.07.2009 r.), dziś dołącza się do niego autorka – jak sama twierdzi – dwóch już nowelizacji medialnych, posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Perfidny mechanizm uzależnienia
Aby orwellowska operacja wymazywania pamięci PO się nie udała, trzeba przypomnieć, jakie były rzeczywiste różnice. Po pierwsze środowiskom twórczym nie chodziło wyłącznie o brak gwarancji finansowych dla mediów publicznych, to temat, który poróżnił PO z SLD. Środowiska twórcze protestowały przede wszystkim przeciw pomysłowi, by kontrolę nad finansami mediów publicznych sprawowały kolejne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta