Zmowy wśród OFE popsuły rynek
Michał Rutkowski - dyrektor w Banku Światowym w Waszyngtonie. Konkurencja pomiędzy polskimi funduszami emerytalnymi jest znikoma
Rz: Ostatnio często pojawia się opinia, że największymi wygranymi wprowadzonej dziesięć lat temu reformy emerytalnej są towarzystwa emerytalne. Pan jest współautorem koncepcji tej reformy, taki był jej cel?
Michał Rutkowski: Od samego początku zakładano, że nowy segment rynku finansowego, powstający w efekcie reformy emerytalnej, czyli powszechne towarzystwa emerytalne, będzie przynosić dochody. Rzeczywiście stały się one beneficjentami reformy w stopniu większym, niż przewidywano. Główną przyczyną jest fakt, że konkurencja pomiędzy nimi nie rozwinęła się wystarczająco. Nastąpił efekt kartelizacji i zmów między towarzystwami. Zwiększenie konkurencji między nimi powinno być dziś jednym z priorytetów.
Czy możemy być zatem zadowoleni z efektów reformy?
Nie ma powodów do bycia niezadowolonym. Jest za wcześnie, by oceniać reformę, bo wypłaty z nowego systemu dotyczą wciąż niewielkiej grupy osób. Gdybyśmy nie przeprowadzili reformy, system wymagałby coraz większych dopłat budżetowych. Zwłaszcza w okresie kryzysu byłyby one nie do uniesienia.
Cięcie opłat pobieranych przez fundusze to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta