Test z pomysłów minister Hall
Reforma edukacji minister Hall: Sześciolatki w pierwszych klasach i nowe programy nauczania wciąż budzą kontrowersje.
Za tydzień zaczyna się nowy rok szkolny, a wraz z nim reforma przygotowana przez minister Katarzynę Hall, czyli obniżenie wieku szkolnego i zmiana programów nauczania. Wciąż budzą one kontrowersje.
– Reforma nie została przygotowana i jest wprowadzana za szybko – ocenia Wojciech Książek, wiceminister edukacji w rządzie Jerzego Buzka.
Krystyna Łybacka, minister edukacji w rządzie Leszka Millera, dziś posłanka SLD, podkreśla, że ten rok i najbliższe lata będą sprawdzianem pomysłów resortu. – Newralgicznym elementem zmian jest posłanie sześciolatków do szkół.
MEN szacuje, że z 260 tys. dzieci uprawnionych do pójścia do pierwszych klas naukę rozpocznie 10 proc. Rodzice posyłają sześciolatki do szkół dobrowolnie. Rząd wycofał się z obowiązkowego obniżenia wieku szkolnego od 2009 r. z powodu oszczędności. Obcięto 300 mln zł na przygotowanie szkół, a obowiązek posłania maluchów do pierwszych klas przełożono na 2012 r. Przez trzy kolejne lata do szkoły może pójść dziecko, które było w przedszkolu bądź posiada opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej. Szkoła może odmówić przyjęcia.
Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich, wójt gminy Lubicz (woj. kujawsko-pomorskie), twierdzi, że im bliżej rozpoczęcia roku szkolnego, tym więcej zapisanych sześciolatków. – Rodzice przekonują się, że szkoły są nieźle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta