Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ciągle wierzę w kino ambitne

04 września 2009 | piątek+ | Barbara Hollender
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Plakat do filmu Feliksa Falka „Enen”, który dziś wchodzi na ekrany
źródło: Syrena Films
Plakat do filmu Feliksa Falka „Enen”, który dziś wchodzi na ekrany

Feliks Falk, twórca wchodzącego dziś na ekrany filmu „Enen” opowiada Barbarze Hollender o kinie moralnego niepokoju, rozliczeniach z PRL i dylematach współczesnych artystów

W pana nowym filmie lekarz psychiatra usiłuje obudzić autystycznego mężczyznę, którego akta chorobowe zaginęły. Ale żeby to zrobić, musi dowiedzieć się, kim ów pacjent jest. Wyjaśnienie tajemnicy kryją lata 70. Zastanawiam się, co jest dla pana ważniejsze: thriller psychologiczny czy spojrzenie w przeszłość niosące elementy rozliczenia?

Feliks Falk: W naszych filmach z lat 70. polityka była ukryta pod metaforą, aluzją, ale dla widzów czytelna. Dzisiaj polityka mniej mnie interesuje, bo jest jej nadmiar. W „Enenie” najciekawsze były dla mnie inne pytania, powiedziałbym, natury filozoficznej i moralnej: czy jesteśmy w stanie poznać drugiego człowieka? Jak ocenić postępowanie kogoś, kto nawet kierując się dobrą wolą, może inną osobę unieszczęśliwić? Jaką odpowiedzialność ponosi lekarz psychiatra, budząc do życia pacjenta? Czy ma prawo narażać na zagrożenie własną rodzinę? Czy powinien kontynuować terapię, wiedząc, kim jest jego pacjent? I wreszcie, czy można wyleczyć zło? „Enen” nie jest dla mnie filmem z kategorii kina społeczno-politycznego. Natomiast jeśli konwencja thrillera może wciągnąć widza w akcję i jednocześnie można dotknąć kilka poważniejszych spraw, to może wyniknie z tego coś interesującego?

W drugiej połowie lat 70., gdy należał pan do grupy tworzącej kino moralnego niepokoju, najważniejsze były w państwa filmach diagnozy społeczne. Agnieszka Holland, Janusz Kijowski, pan –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8413

Spis treści

Ekonomia

Alma zapowiada cięcie inwestycji
Analitycy coraz lepiej postrzegają polską giełdę
Biegły zbada sprawę PGNiG
Cytat dnia - Jean-Claude Trichet
Cztery fundusze kupiły obligacje drogowe
Dochodowe ratowanie banków
Dymisja w ZUS z dziurą budżetową w tle
Euro zaczęło tanieć
GM: więcej pomocy dla Opla
Inflacja według regionów
Jedna trzecia torów do zamknięcia
Kalendarium gospodarcze
Liczba dnia - 50 mld dol za obligacje MFW
Mniej słodko w nowym sezonie
Nadmierna ostrożność dyrekcji
Niemiecki przemysł samochodowy przed krachem
Nowy prezes w grupie Gino Rossi
Nowy szef Presspubliki
Odzieżowy Próchnik już bez Rafała Bauera
Paryżanin na kryzys
Plan dochodów KNF wykonany
Podwyżka cen za śmieci nie pomogła ekologii
Powolne ożywienie
Prezes wierzy w zysk na koniec roku
Prezydencki sprzeciw wobec prywatyzacji
Regiony wprowadzają pakiety antykryzysowe
Rekordowa kara za nieetyczne zachowanie
Resort skarbu pod stoczniową ścianą
Rosja nie zakręci kurka
Rosjanie wesprą Centrozap
Rusza rynek do handlu obligacjami
Rząd zachowa kontrolę nad budową elektrowni jądrowej
Sieć restauracji Sfinks ma w przyszłym roku wyjść na prostą
Sygnały ożywienia na stalowym rynku
Słaba końcówka notowań
W kioskach westy zastąpiły marlboro
W skrócie
Wskaźnik do lamusa
Wyzwania dla przemysłu
Wyższe przychody z pakietów medycznych
Zacznijmy robić biznes na nauce
Zaostrza się spór o ceny prądu
Zaufania nie da się wycenić
Łyżka dziegciu w beczce optymizmu
Zamów abonament