Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolę jogę od botoksu

08 stycznia 2010 | Magazyn tv | Barbara Hollender
fot: Evan Agostini
źródło: AP
fot: Evan Agostini
źródło: Rzeczpospolita
fot: Barlow-Hartman Public Relations/Paul Kolnik
źródło: AP
fot: Barlow-Hartman Public Relations/Paul Kolnik

Producentom często stawiam beznadziejne warunki w rodzaju: „Do Europy mogę wyjechać tylko w lecie, podczas szkolnych wakacji” - mówi Julianne Moore

Rz: Film Toma Forda „A Single Man” od czasu swoich pierwszych pokazów na ostatnim festiwalu w Wenecji jest wymieniany jako jeden z poważnych kandydatów do Oscarów. Ford zasłynął jako projektant mody, ale za kamerą stanął po raz pierwszy. Nie bała się pani współpracy z tak niedoświadczonym reżyserem?

Znamy się od lat. Pierwszy raz spotkaliśmy się w 1998 roku, projektował wówczas dla mnie strój. Był profesjonalny, a jednocześnie przyjazny. Potem od czasu do czasu widywaliśmy się. Aż niedawno przysłał mi scenariusz. No cóż, gdy przyjaciel składa ci jakąś propozycję, zawsze myślisz: „Boże, a jak tekst będzie niedobry? Przecież nie chcę mu odmawiać...”. Ale z „A Single Man” nie miałam problemu, bo od razu zrobił na mnie wielkie wrażenie. Współpracy z Tomem, mimo jego braku doświadczenia, też się nie obawiałam. Panuje stereotyp, że ktoś, kto żyje w świecie mody, musi być płytki i próżny. Daje się porwać blichtrowi i ślizga po powierzchni świata. Ale Tom jest człowiekiem niezwykle wrażliwym i myślącym. Dlatego natychmiast wysłałam do niego e-maila: „Wchodzę w to.”

Zagrała pani przyjaciółkę geja, wierną, wspaniałą i w pewien sposób w nim zakochaną.

Byłam zachwycona delikatnością, z jaką Tom i jego współscenarzyści nakreślili relacje tej pary, która zna się od 25 lat i wie, że może w trudnych chwilach na siebie liczyć....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8517

Spis treści
Zamów abonament