Bataliona noszę w portfelu
Zimą w ogrodzie zostają tylko najwytrwalsi wolontariusze. Od świtu do nocy za darmo zasuwają przy najbardziej niewdzięcznej robocie. Z czystej miłości do zwierząt.
Ochotnicy z zoo nie mają określonego profilu. – Przychodzą gimnazjaliści i licealiści. Dla nich mamy raczej szkolenie, a nie pracę przy zwierzętach. Najchętniej przyjmujemy studentów biologii albo z SGGW – mówi dyrektor zoo dr Andrzej Kruszewicz. Po kilku tygodniach próby wie wszystko o młodym człowieku. Wtedy decyduje, czy kandydat zostaje przy zwierzętach, czy jedzie do domu.
Po co mi ta bankowość
Dwa lata temu Kruszewicz zdecydował, że na ul. Ratuszowej 1/3 zostanie wysoka, szczupła szatynka. Studiowała wtedy filologię rosyjską. Teraz jest na bankowości w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania. W wolnych chwilach odnawia stare meble. – Impulsem do tego, żeby zgłosić się do Ptasiego Azylu (tu warszawiacy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta