Dziwaczny przypadek muzycznego hołdu
Sam nie wiem, czy iść na ten koncert czy nie iść. Ale chyba zwycięży perwersyjna chęć obejrzenia kopii, konfrontacji legendy z czymś, co ma być dla tej legendy hołdem. Otóż w piątek na Torwarze (Łazienkowska 6a) o godz. 20 wystąpi The Australian Pink Floyd Show – formacja grająca utwory jednej z najsłynniejszych kapel w historii rocka. I wcale nie starają się robić tego w oryginalny sposób, jak choćby The Flaming Lips. Ich marzeniem jest zagrać jota w jotę jak Pink Floyd. Do tego kopiują cały sceniczny anturaż, scenografię, kostiumy... To nawet może okazać się zabawne.