Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielki pech Dynasów

29 stycznia 2010 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Tor kolarski na Dynasach (u góry) – prawdopodobnie latem 1902 roku.
źródło: materiały archiwalne
Tor kolarski na Dynasach (u góry) – prawdopodobnie latem 1902 roku.
Plan przygotowany z okazji wystawy sportowej, a zamieszczony w „Kurierze Warszawskim” 30 maja 1903 roku. Na jeziorku po prawej stronie wysepka z drzewami, nieco w lewo – druga z altaną dla orkiestry, na wprost – estrada na wodzie, a wokoło tor kolarski. W tle budynki klubowe, pawilony sportowe, a po prawej rotunda. Domek na wprost to elektrownia, oświetlająca  teren
źródło: materiały archiwalne
Plan przygotowany z okazji wystawy sportowej, a zamieszczony w „Kurierze Warszawskim” 30 maja 1903 roku. Na jeziorku po prawej stronie wysepka z drzewami, nieco w lewo – druga z altaną dla orkiestry, na wprost – estrada na wodzie, a wokoło tor kolarski. W tle budynki klubowe, pawilony sportowe, a po prawej rotunda. Domek na wprost to elektrownia, oświetlająca teren
Po prawej resztki rotundy, gdzie wystawiano panoramy. A przed nami – słynne Dynasy. Tylko gdzie one?
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Po prawej resztki rotundy, gdzie wystawiano panoramy. A przed nami – słynne Dynasy. Tylko gdzie one?

Przed wojną Dynasy były najsłynniejszym sportowym terenem stolicy. Przetrwały do dziś, tylko że jest tam klepisko, którego nikt od ponad 70 lat nie zagospodarował.

W zimę szło się na Dynasy pojeździć na łyżwach. Grała muzyka, wokoło stały pawilony, w których można było nie tylko przebrać się, ale i ogrzać, odpocząć, a nawet zjeść. Jak wynika ze starej grawiury, teren oświetlał ruchomy reflektor elektryczny, będący nie lada atrakcją. Z planów wynika, iż był tam własny agregat, zasilający oświetlenie łukowe.

Gdyby dziś ktoś chciał przywrócić tradycyjną funkcję temu miejscu, to miałby jeszcze szanse, bo po dawnym torze kolarskim opasującym jeziorko (w zimie – ślizgawkę) są ślady. I można by je reaktywować. Ale wszyscy bronią się przed wspomnieniem Dynasów, bowiem kwestie własnościowe nie do końca zostały wyjaśnione, a zorganizowanie tam terenu rekreacyjnego spotkałoby się zapewne z protestami okolicznych mieszkańców. W efekcie mamy u dołu warszawskiej skarpy wielki, pusty plac.

Pogromca tygrysa

Nazwa tego miejsca wzięła się od księcia von Nassau-Siegen, który to korzystnym małżeństwem wszedł w posiadanie terenu. Karla Otta nazywano z francuska de Nassau, co oczywiście spolszczyła stołeczna publiczność. Książę znany był z wyczynów myśliwskich oraz pasji podróżniczej; podobno własnoręcznie zabił dzidą tygrysa, o czym informowały ówczesne media, a więc gazety oraz plotki. Taka przeszłość wraz z dobrym nazwiskiem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8535

Spis treści

Po godzinach

Alternatywnie i z wołaczem
Bałwan też człowiek
Bolesne wspomnienia
Dla fanów mocnych wrażeń
Dozwolone do 18... miesięcy
Dziewczynom jazz, chłopcom street
Dziwaczny przypadek muzycznego hołdu
Ferie dla aktywnych
Hej, miecze w dłoń...
Krótkie spotkania
Księga ocalenia **
Lourdes ****
Miłość w świecie cieni
Miłość puka do drzwi
Moja krew *
Montownia: śmieszy, tumani, przestrasza
Na polnych dróżkach
Namaluj portret słonia, pogadaj z papugą
Nauka na festiwalu
Nie przeocz
Nie tylko w Brideshead
Niemiecki metal
Nieznani, ale bardzo ambitni
Noski-noski Eskimoski
Nowy muzyczny przystanek, czyli co robi Fryderyk Chopin na Bielanach
Oko w oko i patyk w patyk
Opowieści lasku wiedeńskiego
Oswoić morskie potwory
Planeta 51 ***
Podpisz się hieroglifami
Poezja i elektroniczna
Pora roku, którą każdy może polubić
Premiery
Punk rock bardzo dojrzały
Romans bez miłości
Tajemnica białych rękawiczek
Tajemnice warszawskiej fabryki snów
Tango, swing i nie tylko
Taniec z performerami
The Limits of Control **
To nie ja jestem Zytą!
Tropiciele wczorajszego dnia
Trzy płyty w jednym
Urodzinowy tydzień z najlepszymi pianistami
W czwartek na obiad
W królestwie niedzisiejszego bitu
Waruj, wytrop, przynieś
Wieczór w hiszpańskim rytmie
Wielka rola Lipińskiej na małym ekranie
Wielkoformatowe potyczki autora „Parnassusa”
Wspomnienia ocalonych
Z różdżką na zimne dni
Zabawa wciąż trwa
Zagrają – klasyka
Zagrają – pop, rock
Zamiast lekcji w-f
Zamknięta w małżeńskiej pułapce
Zapomniane lwowskie historie
Zgubne skutki pożądania
Ślizgawka jakich mało
„Podwodne” podchody
Zamów abonament