Każdy może napisać do prezydenta
Wysłaliśmy maile do kilkunastu przywódców z różnych kontynentów. W ciągu dwóch miesięcy odpisało sześciu
Na początku grudnia skorzystaliśmy z możliwości, jaką daje internautom większość prezydenckich stron internetowych. „Napisz do prezydenta” – kuszą na Tajwanie, w Iranie, nawet na Mauritiusie. Biały Dom wręcz zachęca do pisania, gdyż – jak czytamy – prezydent Obama chce „stworzyć najbardziej otwartą i dostępną dla wszystkich administrację w historii Ameryki”.
Sprawdziliśmy to, chcąc się m.in. dowiedzieć, czy listy naprawdę docierają do prezydentów. Barack Obama do dziś nam nie odpisał. Podobnie jak m.in. prezydenci Iranu, Rosji, Białorusi, Azerbejżdżanu i Turkmenistanu. Ale też Bułgarii, Tajwanu, Czarnogóry oraz Wenezueli. Od Hugo Chaveza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta