Komisja wie więcej od Schetyny
Były szef MSWiA przedstawił się sejmowym śledczym jako osoba, która niewiele pamięta i prawie nikogo nie zna
Czy to możliwe, by wicepremier, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, sekretarz generalny rządzącej partii i prawa ręka szefa rządu o akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego związanej z aferą hazardową dowiedział się 1 października 2009 r. z „Rzeczpospolitej”?
Tak zeznał pod przysięgą Grzegorz Schetyna na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą. I wspominał, jak w dniu ujawnienia przez nas kulis afery hazardowej był na lotnisku w Amsterdamie, gdzie odebrał kilkadziesiąt telefonów w tej sprawie.
Takich twardych i zaskakujących deklaracji złożył więcej. Z Ryszardem Sobiesiakiem, królem hazardu, zna się od niedawna, a ostatnio prawie się z nim nie kontaktował. Nie zna jego córki. Nie wiedział o znajomości Sobiesiaka z byłym już szefem Klubu PO Zbigniewem Chlebowskim. Ani z nimi, ani z byłym ministrem sportu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta