Obrona konieczna: niedostrzeżona rewolucja
Zgodnie z konstytucją każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu – przypominają referendarz sądowy oraz sędzia Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia
O d 8 czerwca obowiązuje zmieniony art. 25 § 3 kodeksu karnego regulujący skutki przekroczenia granic obrony koniecznej wskutek strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Kwestii tej poświęcony był artykuł Andrzeja Paterka von Sperlinga „Przekroczenie granic obrony koniecznej: pozorna zmiana” („Rz” z 5 listopada). Zdaniem autora prawodawca dokonał kosmetycznej modyfikacji przywołanego przepisu. W jego ocenie lepszym rozwiązaniem byłoby wyłączenie winy osoby przekraczającej granice obrony koniecznej wskutek strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Miałoby to uniemożliwić ewentualne dochodzenie roszczeń przez poszkodowanego działaniem osoby broniącej się. Z całą pewnością argumenty autora zasługują na polemikę.
Tak było
W art. 25 § 1 k.k. wyłączono bezprawność odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Oznacza to, że sprawca czynu zabronionego powinien się liczyć z tym, że pokrzywdzony bądź osoba trzecia da mu odpór, naruszając jednocześnie jego dobra prawne. Prawodawca, depenalizując takie zachowanie, jednocześnie zakreślił jego granice, bacząc, by obrona konieczna nie zamieniła się w zemstę lub samosąd. Osoba działająca z przekroczeniem granic obrony koniecznej popełnia przestępstwo, sąd może jednak nadzwyczajnie wobec niej złagodzić karę, a nawet odstąpić od jej wymierzenia (art. 25 § 2 k. k.)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta