Ameryka patrzy na Rosję inaczej niż Europa
Administracja Baracka Obamy nie zamierza w ramach „resetowania” stosunków z Rosją poświęcać interesów Europy Środkowo-Wschodniej – zapewnia amerykański politolog w rozmowie z Jackiem Przybylskim
Daniel Hamilton
Rz: Czy ujawnienie przez WikiLeaks tysięcy depesz dyplomatycznych może zagrozić stosunkom transatlantyckim?
Oczywiście nie czytałem ich wszystkich. Ale te depesze, które znam, nie dają powodu, by myśleć, że przeciek może szczególnie zaszkodzić relacjom transatlantyckim. Najważniejsze jest to, czy w ujawnionych notatkach są informacje, które mogą narazić czyjeś życie na niebezpieczeństwo, na przykład nazwisko informatora udostępnione przez Polskę, Niemcy lub Francję w ramach walki z terroryzmem. Nie widziałem niczego takiego. Oczywiście sprawa jest wstydliwa, ale przecież dyplomaci na całym świecie oceniają sytuację w krajach, w których mieszkają, i wysyłają raporty do centrali. Czasem są to drażliwe oceny, więc jeśli nazywasz szefa niemieckiej dyplomacji osobą niekompetentną, to nie chcesz, żeby taka notatka trafiła do mediów.
Nawet zanim te tajne noty ujrzały światło dzienne, UE i USA dość trudno było osiągnąć transatlantycki konsensus w sprawie Rosji. Czy to jest jeszcze możliwe?
Ostatni szczyt NATO był większym sukcesem, niż spodziewała się większość obserwatorów. Prezydent Dmitrij Miedwiediew zadeklarował wówczas, że Rosja będzie współpracować z sojuszem w sprawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta