Nie jestem prowokatorem
Maurizio Cattelan, autor kontrowersyjnej instalacji, wraca do wydarzeń sprzed 11 lat i mówi o nowym projekcie
W piątek w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski odbędzie się spotkanie z Maurizio Cattelanem.
Sławny włoski artysta przybywa na zaproszenie nowego dyrektora CSW Fabio Cavalucciego, by promować drugi numer efemerycznego pisma artystycznego „Toilet Paper”, które wydaje. W planach jest jego indywidualna wystawa w CSW. W Polsce zasłynął rzeźbiarską instalacją zaprezentowaną w Zachęcie w 2000 roku, zatytułowaną „La Nona Ora” („Dziewiąta godzina”), a przedstawiającą przywalonego meteorem papieża Jana Pawła II.
Rz: Czy posyłając „La Nona Ora” do Polski, obawiał się pan gwałtownych reakcji?
Maurizio Cattelan: Kiedy kurator Harald Szeemann zaprosił mnie do udziału w wystawie sztuki polskiej, wydawało mi się trochę dziwne, że mam być jedynym Włochem, który weźmie w niej udział. Poza tym moja praca zbyt dosłownie konfrontowała się z krajem, w jakim miała zostać pokazana. Jednak Szeemann przekonał mnie, że doskonale wpisuje się w kontekst jego wystawy. A że ufam kuratorom, z którymi pracuję, dłużej nie oponowałem. Zwłaszcza że „La Nona Ora” była już wtedy znana na świecie. Pokazywałem ją wcześniej w Wenecji, Londynie i Bazylei.
Jak pan zareagował na wiadomość o interwencji polskich posłów i zniszczeniu rzeźby?
W tym czasie intensywnie pracowałem, wiele podróżowałem. O zajściu w Zachęcie dowiedziałem się kilka tygodni po całym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta