To jest napad! I tak 192 razy
W ubiegłym roku padł rekord skoków na banki. Takie rabunki odbywały się średnio co drugi dzień
Październik 2010 r. Kraków. Dwóch zamaskowanych mężczyzn wdziera się do banku przy ul. Dobrego Pasterza. Terroryzują personel atrapą broni i znikają ze 150 tys. zł. Jednemu z nich, który uciekał rowerem, rozsypały się pieniądze. Nieświadomi napadu przechodnie pomogli je pozbierać.
Inny rabuś, który w grudniu 2010 r. napadł na bank w centrum Poznania, uciekał ze skradzionymi pieniędzmi taksówką. Policjanci przyznają: to już prawdziwa plaga napadów na banki.
W zeszłym roku odnotowano ich 192. To rekord. W 2009 r. było dwa razy mniej napadów, a w 2008 r. blisko pięć razy mniej. Bandyci najczęściej wybierali niewielkie miejskie placówki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta