Pippi poznaje narzędzia tortur
Wie, jak jedną ręką podnieść konia w kropki i jak pozbyć się cellulitu. Nam aktorka opowiada m.in., jak została ekskluzywną warszawianką
Na półce ma już trzy statuetki Feliksa Warszawskiego i Nagrodę im. Zelwerowicza. Pierwszego Feliksa dostała za drugoplanowe role: Jaruszki w „Obsługiwałem angielskiego króla” oraz Jadwisi w „Pamiętniku” Teatru Dramatycznego.
To było siedem lat temu, niemal tuż po ukończeniu stołecznej Akademii Teatralnej. 2008 rok przyniósł jej Feliksa i Nagrodę Zelwerowicza za postać Pippi w spektaklu, który dla Dramatycznego wyreżyserowała Agnieszka Glińska. Rok ubiegły – też Feliks. Zapracowała na niego rolą Aleksandry w „Sztuce bez tytułu”, którą wystawił Teatr Współczesny.
Kobieta ekskluzywna
Dominika Kluźniak z pewnością nie jest typem diwy czy amantki, a jednak ma niezwykłą umiejętność – przykuwa uwagę nawet, gdy pojawia się w niewielkich aktorskich zadaniach.
Poza Pippi, którą w jej interpretacji pokochali zarówno widzowie dziecięcy, jak i dorośli, szerszą popularność przyniosły aktorce role serialowe. Przede wszystkim potraktowana z przymrużeniem oka krawcowa Iza w TVN-owskiej „BrzydUli”.
We wchodzącym właśnie na scenę „Jak się pozbyć cellulitu” zagrała jedną z głównych ról. Dzięki niej przeistoczyła się na ekranie w ognistą, nie tylko z racji rudych włosów, komediowo wyrafinowaną Ewę Silberberg.
Aktorka żartuje, że przez kilka tygodni, inaczej niż w życiu prywatnym, była kobietą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta