Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trudny dzień dla wszystkich

09 kwietnia 2011 | Rocznica katastrofy smoleńskiej | Katarzyna Borowska
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Przed posiedzeniem rządu panowała przejmująca cisza – mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. W Smoleńsku wszystko wydawało się nam zupełnie irracjonalnym, złym snem – wspomina wiceprezes PiS Adam Lipiński

Przed posiedzeniem rządu panowała przejmująca cisza – mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski

Rz: W jakich okolicznościach dowiedział się pan o katastrofie?

Krzysztof Kwiatkowski (PO), minister sprawiedliwości: W sobotę rano byłem z rodziną w Łodzi. Zadzwonił do mnie jeden z moich współpracowników z ministerstwa i poinformował mnie o katastrofie, jeszcze wtedy bez szczegółów. Chwilę później miałem telefon z Kancelarii Premiera. Zwołano nadzwyczajne posiedzenie rządu.

Natychmiast pojechał pan do Warszawy?

Sprawdziłem, że najszybciej dojadę koleją. Nie było od razu pociągu, czekałem jeszcze kilkadziesiąt minut w domu. Wtedy włączyłem telewizor. Uznałem, że pierwszy telefon muszę wykonać do nowo powołanego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Pełnił funkcję dopiero od dziesięciu dni, ta sytuacja była dla niego bardzo trudna. W trakcie naszej rozmowy pojawiła się w mediach cząstkowa liczba ofiar katastrofy i czytano wstępną listę ofiar. Musiałem się rozłączyć. Nie byłem w stanie kontynuować tej rozmowy.

O kim pan wtedy pomyślał?

Znałem wiele osób z tego samolotu. Ale szczególnie były mi bliskie trzy. Agata Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, była moją przyjaciółką z Łodzi. Często kontaktowaliśmy się w sprawie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8899

Spis treści
Zamów abonament