Jak się pozbyć z Kuby opozycji i wyjść na łaskawcę
Kubański reżim z pomocą Hiszpanii masowo deportuje swoich przeciwników politycznych, a na dodatek zbiera pochwały za ten rzekomo humanitarny gest
Jeśli tak dalej pójdzie, nikt nie będzie mógł zarzucić braciom Castro, że więżą ludzi za poglądy. Do Madrytu dotarła w piątek kolejna grupa kubańskich więźniów politycznych zwolnionych wyłącznie dlatego, że zgodzili się wyemigrować. W ten sposób Hawana pozbyła się od lipca 2010 roku 115 opozycjonistów. I kilkuset ich krewnych, którzy też nie byli wielbicielami reżimu. Jak na ironię losu, Kubańczyków deportowano wśród aplauzu demokratycznego świata, wdzięcznego tyranom za „humanitarny" gest.
Wygnanie w Hiszpanii może się oczywiście okazać milsze od życia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta