Żeby własność była własnością
Kupili działkę, a stali się właścicielami zabytkowego cmentarzyska. Jak to możliwe – pyta koordynator Kliniki Prawa Własności Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (Trybunał) w Strasburgu w sprawie Potomska i Potomski przeciwko Polsce ujawnia nie najlepszą kondycję mechanizmów prawnych mających za zadanie efektywnie chronić własność prywatną, która przecież jest fundamentem gospodarki wolnorynkowej. W Polsce, co jest zapewne refleksem minionego systemu, nadal do prawa własności podchodzi się z dezynwolturą. Wiele mówi się o potrzebie ochrony innych praw jednostek (a co się w robi w tej sprawie, to już inna kwestia), zapominając, że prawo własności jest równoprawnym – w stosunku do innych – prawem człowieka. Od czasu do czasu przypomina o tym Trybunał w Strasburgu i tak właśnie stało się w wyroku z 29 marca 2011 r.
Jak działka stała się zabytkiem
W 1974 r. państwo Potomscy nabyli działkę wchodzącą w skład Państwowego Zasobu Ziemi, położoną we wsi Rusko (obecnie województwo zachodniopomorskie, powiat sławieński, gmina Darłowo). Do 1987 r. nic nie stało na przeszkodzie, by mogli przeznaczyć ją zgodnie z zamierzonym celem, tj. wybudować dom. W 1987 r. okazało się, że jakiekolwiek inwestycje są niemożliwe, bo działka została objęta decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków, na mocy której wpisano ją do rejestru zabytków. Na działce znajduje się bowiem cmentarz żydowski, który wprawdzie w 1970 r. został zamknięty, ale jako jeden z niewielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta