Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kamień ciepły od rąk

09 kwietnia 2011 | Plus Minus | Piotr Semka
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Fotorzepa

Tęsknotę za tamtą prezydenturą ożywia pamięć krótkiej chwili, kiedy Lech Kaczyński nazwał to, co wielu Polaków myślało i czego im wcześniej brakowało

„Muzealny, zimny Wawel nie jest już dość dobrym miejscem pochówku dla nikogo. Więzi pamięć o ludziach, zamienia ją w pomniki. Niewiele w nim emocji, wiele rekwizytów, masek, napuszonej, sztucznej wzniosłości. Jest bezruch i martwota. (...) Do muzeum wszystkim żywym jest daleko" – w taki sposób rok temu jedna z publicystek przekonywała, że Lech i Maria Kaczyńscy skrzywdzeni zostaną pochówkiem na królewskim wzgórzu. A jednak od roku niezliczeni Polacy i turyści z całego świata czekają pokornie w długich kolejkach, aby dotknąć prezydenckiego grobowca i pomodlić się przy nim.

To nie jest zimny kamienny sarkofag. Jak napisał jeden z internautów: „Ten marmur ciepły od dotyku tylu dłoni – tętni życiem!". Istotnie. Tę kryptę ożywiają tłumy, które najwyraźniej za czymś tęsknią. Którym czegoś brak. To poczucie braku Kogoś i Czegoś odczułem w listopadzie ub. r., gdy odwiedzałem skromne mieszkania niegdysiejszych szczecińskich uczestników Grudnia „70. Gdy już miałem za sobą nagranie wspomnień o rewolcie, parokrotnie padła ta sama prośba: – Był pan wtedy w kwietniu, jak spadł samolot, na Krakowskim Przedmieściu. Niech pan opowie, jak to wyglądało.

Najmocniej wbił mi się w pamięć rosły, barczysty szczecinianin Waldemar Brygman, człowiek ze szwem po postrzale z wojskowego kaemu, który z błyszczącymi oczyma prosił mnie: „Niech pan pod pałacem zapali...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8899

Spis treści
Zamów abonament