Czym Polska podbija świat
Największe wzięcie za granicą mają żywność, meble, jachty i autobusy
Beata Chomątowska
Gdyby przybysz z kosmosu, choćby taki Ziggy Stardust z Marsa, wymyślony przez Davida Bowiego, chciał przekazać swojej cywilizacji prawdziwy obraz kraju zwanego Polską na podstawie dóbr, jakie sprzedajemy innym krajom, miałby – używając sformułowania Ziemian – twardy orzech do zgryzienia. Z perspektywy hitów eskportowych jawimy się bowiem jako kraj przeciwieństw.
Z jednej strony produkty co najmniej tradycyjne – pieczywo, alkohol, mleko, słodkości i rękodzieło. Z drugiej – skomplikowane technicznie maszyny. Hasło „creative tension" (twórcze napięcie) ukute na potrzeby promocji Polski przez światowego specjalistę od marketingu Wally'ego Ollinsa pasuje w tym kontekście jak ulał.
Gościa z innej galaktyki przekonalibyśmy więc o polskiej gościnności, racząc chlebem, chałwą i pojąc... tu już niekoniecznie wódką, bo krajowe marki, jak się okazuje, są słabo znane – ale na przykład sokiem Kubuś.
Na pożegnanie dostałby model solarisa. Mimo napędu hybrydowego autobus raczej nie uniósłby go w przestworza, ale wyrób fabryki w Bolesławicach ze względu na nazwę mógłby bardziej przypaść do gustu mieszkańcom innych układów słonecznych niż na przykład kombajn ścianowy z katowickiego Famuru, równie ceniony przez zagranicznych odbiorców.
Pies wypiera krasnala
Na razie dziesiątkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta