Pamiątka z memento mori
Przez trzy lata snycerz Franciszek Rinta tworzył w małej parafii kaplicę uznawaną dziś za ewenement na europejską skalę. Za materiał posłużyły mu... ludzkie kości
W Kutnej Horze można zwiedzać barokową Kaplicę Czaszek, jedno z nielicznych tego rodzaju miejsc na świecie. Kostnica, jak się o niej tutaj mówi, znajduje się w kaplicy rzymskokatolickiej pod wezwaniem Wszystkich Świętych na przedmieściach miasteczka Kutná Hora (ok. 70 km od Pragi).
W czasach średniowiecza było to drugie co do wielkości miasto w Czechach, słynące z wydobycia srebra, dziś liczy ok. 20 tys. mieszkańców.
Rzuca się w oczy, że jedną z największych atrakcji Kutnej Hory jest kaplica czaszek. Łatwo do niej trafić. Przy ulicach stoją oznakowania, drogę chętnie wskazują miejscowi.
Położone w peryferyjnej dzielnicy miasta Sedlcu, otoczone cmentarnymi nagrobkami i murem historyczne ossuarium wygląda niepozornie. Tłumów turystów tu nie ma.
– Może to i dobrze. W końcu nieboszczykom należy się spokój – zauważa filozoficznie przewodniczka Jaromira Cimburkova.
Wchodzimy do środka. Zaraz za progiem kaplicy, tuż nad wejściem do głównej sali, wiszą girlandy z piszczeli. Na ścianach – dekoracje z czaszek. Dalej jest jeszcze bardziej ponuro. W środku panuje półmrok, przy czterech ścianach leżą usypane w piramidy dziesiątki tysięcy kości. W głębi, na tle okna, w sąsiedztwie stworzonych, a jakże, z kości monstrancji, Jezus na krzyżu.
Na środku kaplicy stoją lampiony, na szczycie których anioły trzymają w dłoniach ludzkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta