Wystarczy tylko mieć ciało, by być sportowcem
Rz: Osobisty coach, osobista dietetyczka, osobisty trener – to dziś niezbędne osoby, by osiągnąć osobisty sukces?
Izabela Czajka: Nie jestem pewna, czy takie trio pomaga w osiąganiu sukcesów, z pewnością nie szkodzi. Zdecydowanie daje wsparcie i może być kierunkowskazem przy wprowadzaniu pewnych życiowych zmian, przy wykorzenieniu złych nawyków, choćby żywieniowych.
Przedtem trzeba mieć chyba sukcesy finansowe, takie trio kosztuje.
Różne są stawki, ale warto zainwestować, by się na starcie nie zniechęcić. Poznałam wiele osób zmotywowanych do zrzucenia kilogramów, poprawienia kondycji, zadbania o zdrowie, a gdy potem ich ogromne wysiłki nie dawały rezultatów, wycofywały się.
Podkreśla pani ogromną rolę psychiki w w podjęciu aktywności fizycznej.
Tak. Bo ciało nie stanowi przeszkód. Każdy, kto ma ciało, jest sportowcem. Problem, by sportów nie uprawiać, jest w głowie. I nie mówię tu o sporcie wyczynowym, lecz zwykłym ruchu dla zdrowia. Form dostępnych dziś sportów jest ogrom. Raz po raz wchodzą jakieś nowości o niezrozumiałych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta