Zostawiliśmy ewangelię i wybraliśmy emocje
Z biskupem opolskim Andrzejem Czają rozmawia Ewa K. Czaczkowska
Rz: Do beatyfikacji Jana Pawła II został tydzień. Gdybyśmy mieli oceniać, co przyjęliśmy z nauczania papieża tylko na podstawie naszego życia publicznego – ostrych podziałów, kłótni, wzajemnych oskarżeń – to można by powiedzieć, że papież trudził się nadaremnie. Także wtedy, gdy w 1999 r. w Sejmie mówił, na jakich zasadach budować Polskę.
W moim odczuciu nie tylko w tym obszarze życia, ale generalnie – stan recepcji nauczania papieża w Polsce jest dość pobieżny, wybiórczy, a na pewno niezadowalający. Nie znaczy to jednak, że nie podjęliśmy zupełnie nic z jego nauczania.
Zacznijmy zatem od tego, co się udało.
Udało nam się wiele w dziedzinie rozumienia i kultu Bożego miłosierdzia. Związany jest z tym rozwój wyobraźni miłosierdzia, o którą prosił papież. Przejawia się to między innymi w wielkiej ofiarności społeczeństwa przy okazji zbiórek organizowanych czy to przez Caritas czy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podjęliśmy także to wspaniałe dzieło papieża, jakim są Światowe Dni Młodzieży. Ale wpływ Jana Pawła II widać w wielu innych obszarach naszego życia, postawach i zachowaniach.
Jakich?
Na przykład w jednoznacznym, negatywnym stosunku do komunizmu. Nie chcę przez to powiedzieć, że papież miał na to wpływ wyłączny, ale duży. Poza tym wpłynął na pogłębienie etosu pracy, wzrost wartości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta