Liczę, że Polska będzie poważna
Ze Zbigniewem Brzezińskim rozmawia w Waszyngtonie Jacek Przybylski
Rz: Operacja w Libii podzieliła Zachód. Polska przyjęła postawę pasywną. Czy taki podział wśród sojuszników i pat w walce z Kaddafim nie wywoła kryzysu w NATO?
Jeżeli będziemy precyzyjnie używać słowa „kryzys", to nie sądzę. Oczywiście wyraźnie widać podział opinii wśród sojuszników i ścieranie się poglądów między poszczególnymi państwami. To jednak naturalna sytuacja w sojuszu, który po pierwsze, jest organizmem demokratycznym, a po drugie, nie jest obecnie zagrożony przez wielkie niebezpieczeństwo od zewnątrz. NATO bierze za to na siebie skomplikowaną operację i dużą odpowiedzialność, co wywołuje różnego rodzaju reakcje wśród państw członkowskich.
Decyzja polskiego rządu o niewysyłaniu żołnierzy na wojnę w Libii była błędem?
Uważam, że byłoby korzystniej dla Polski, gdyby polski rząd bardziej czynnie wsparł Francję, Wielką Brytanię oraz oczywiście Amerykę w staraniach o stworzenie lepszej sytuacji geopolitycznej, a także lepszej sytuacji w kraju położonym tak blisko Europy Zachodniej i w którym Europa Zachodnia ma poważne interesy.
– Taka postawa Warszawy może utrudnić polskim władzom uzyskanie poparcia od Francuzów i Brytyjczyków po tym, jak 1 lipca Polska zacznie przewodzić Unii Europejskiej?
Nie sądzę, bo sprawa libijska jest ważna, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta