Arystokratka w glanach
Pochodzenie z rodziny Poniatowskich nie zawsze miało dla mnie same dobre strony – mówi Sarah Lavoine
Rz: Jest pani z tych Poniatowskich?
Sarah Lavoine: Tak, mogę się pochwalić książęcym tytułem i pochodzeniem z rodziny ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Czy we Francji to ma jakieś znaczenie?
Poniatowskich z „tych" jest pełno na świecie i w młodości zdarzało mi się uczestniczyć w rodzinnych zjazdach. Głównie dlatego, że mój ojciec Jean Poniatowski przykłada dużą wagę do rodzinnych tradycji. Mówiąc szczerze, dla mnie nie było to już takie ważne. W młodości wręcz się buntowałam. Ale i tak chyba mniej niż moja starsza siostra Marie. Mnie podobało się uczestniczenie na przykład w takim balu debiutantek w Hotel de Crillon, gdzie nosiłam wspaniałą kreację od Diora, ale częściej od powiewnych sukienek i pantofelków nosiłam dżinsy, glany i skórzaną kurtkę.
Czy polskie korzenie arystokratyczne są dla pani ważne?
Byłam tylko raz w Polsce razem z ojcem, który chciał mi pokazać ojczyznę naszych przodków. Moje życie toczy się całkowicie we Francji, ale z wiekiem, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta