Na scenie i na marginesie
Pięć lat po puczu sierpniowym
Na scenie i na marginesie
Piąta rocznica partyjno-generalskiego puczu przeciwko Gorbaczowowi i pierestrojce przeszła w Polsce niemal bez echa. Nie było też wielkiego "jublowania" pamiętnej rocznicy w Moskwie. Odbyło się coś w rodzaju akademii, po której kilkaset osób złożyło kwiaty w miejscu, gdzie troje młodych ludzi oddało swoje życie w imię obrony demokracji. Skromność obchodów obserwatorzy tłumaczą głównie ostatnimi wydarzeniami w Czeczenii, a po części nieobecnością w Moskwie Jelcyna, o chorobie którego krążą najrozmaitsze pogłoski.
A przecież nie są to czcze słowa, że tamtego sierpnia l 991 r. chodziło oobronę ledwie rodzącej się rosyjskiej demokracji przed ludźmi, którzy chcieli zawrócić koło historii. Nie będzie też przesadą stwierdzenie, że w dniach 18--21 sierpnia "świat wstrzymał odddech", z niepokojem oczekując na dalszy ciąg wydarzeń. Zamach skończył się już trzeciego, właściwie drugiego dnia, kiedy to tysiące i dziesiątki tysięcy moskwian na apel Borysa Jelcyna (po śmierci prof. Andrieja Sacharowa, moralnego przywódcy ugrupowań demokratycznych w parlamencie) wyszły na ulice, manifestując przeciwko puczystom, na rzecz demokracji w Rosji.
Nie jest tajemnicą, że największe profity z nieudanego zamachu dostały się obecnemu prezydentowi Borysowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta