Zadowoleni tylko obserwatorzy
Pierwsze powojenne głosowanie w Bośni bez poważniejszych incydentów
Zadowoleni tylko obserwatorzy
W dość spokojnej atmosferze odbyły się w sobotę pierwsze po wojnie wybory w Bośni i Hercegowinie (Federacja Muzułmańsko-Chorwacka i Republika Serbska) . Szacuje się, że wzięło w nich udział ok. 70 proc. uprawnionych do głosowania. Choć Muzułmanie domagają się unieważnienia wyborów w Republice Serbskiej, to obserwatorzy zagraniczni nie znajdują powodów, by uznać je za nieważne. Pierwsze wyniki mają być ogłoszone w poniedziałek.
W wyborach prezydenckich, parlamentarnych oraz kantonalnych startowało 3398 kandydatów 24 partii politycznych. Głosowało na nich ponad dwa miliony osób. Zgodnie z oczekiwaniami największe szanse na stanowiska w trzyosobowym Prezydium Bośni i Hercegowiny mają: Serb -- Momczilo Krajisznik, Muzułmanin -- Alija Izetbegović i Chorwat -- Kresimir Zubak.
Uchodźcy, którzy musieli opuścić swoje rodzinne strony podczas działań wojennych, mogli głosować w miejscach poprzedniego zamieszkania. W zdecydowanie większym stopniu skorzystali z tej szansy Muzułmanie (110 tys. ) niż Serbowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta