Zachęcić do przekąski na stacji
W niepamięć odeszły czasy, kiedy wybierając się w trasę, zabieraliśmy termos z kawą i kanapkę.
Dziś w czasie podróży, już w momencie, kiedy ledwie pomyślimy o głodzie lub wzmocnieniu się świeżo zaparzoną małą czarną, na horyzoncie pojawia się stacja kusząca ofertą gastronomiczną. Na pylonach sieciowych obiektów pod wykazem cen paliw, widnieje koszt zakupu filiżanki kawy. Tak jest np. w Łukoilu.
Nic dziwnego, biznes ten w ciągu kilku lat wzrósł kilkakrotnie i wciąż osiąga dwucyfrową dynamikę. Powody są prozaiczne. Właściciele stacji ze względu na niskie marże paliwowe poszerzają ofertę o produkty bardziej zyskowne.
Aromatyczna filiżanka w podróży
Przedstawiciele brytyjskiego BP twierdzą, że to oni wytyczyli standardy dla branży. W 2000 r. na stacjach koncernu pojawiły się pierwsze kawiarenki Wild Bean Cafe, ale w ich promowanie koncern zaangażował się dopiero pięć lat później. – Wcześniej na stacjach były małe bistra czy restauracje, ale nie tego oczekiwał coraz bardziej wymagający klient. Kawa rozpuszczalna czy zimne przekąski z kilkudniowym terminem ważności ich nie satysfakcjonowały – zaznacza Dorota Adamska z BP Polska.
Podstawą jest jakość produktów, w tym kawy. Lotos w ramach rozpoczętego w ub.r. programu odświeżania wizerunku sieci premium wprowadził koncept Cafe Punkt z poszerzoną ofertą przekąsek, gdzie oprócz tradycyjnych hot-dogów znajdują się m.in. pierogi Jana Kościuszko, sałatki czy kurczak w panierce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta