Programy ratunkowe to nie dodruk pieniędzy
Nie jest oczywiste, że programy ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej podwyższają ryzyko znacznego przyspieszenia inflacji.
Od listopada 2008 r., gdy amerykańska Rezerwa Federalna rozpoczęła pierwszą rundę tzw. ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), złoto podrożało o 135 proc. Analitycy jednoznacznie interpretują to jako przejaw obaw inwestorów, że program grozi znaczącym wzrostem inflacji. Złoto uchodzi bowiem za formę pieniądza, która utrzyma w takim wypadku realną wartość. Ale takim obawom przeczą np. doświadczenia Japonii, gdzie eksperyment z QE zaczął się już w 2001 r. i z przerwami trwa do dziś, a wciąż większym zagrożeniem jest deflacja niż inflacja. Nietrudno zrozumieć, dlaczego program QE, który oprócz Fedu i Banku Japonii w ostatnich latach stosował też Bank Anglii (BoE), wydaje się inflacjogenny. Powszechnie przedstawia się go jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta