Nie grozi nam deflacyjna spirala
Jest kilka rodzajów ryzyka związanych z niską inflacją – przypomina Patrycja Beniak z Instytutu Ekonomicznego NBP.
Amerykańskie i europejskie programy luzowania ilościowego nie przełożyły się na wzrost inflacji. Dlaczego?
Patrycja Beniak: Były obawy, że zwiększenie podaży pieniądza na skutek tych programów będzie prowadziło do podwyższonej inflacji. Tak się jednak nie stanie, dopóki środki, które dostarczono do sektora finansowego, nie trafią do realnej gospodarki. A większość z nich pozostała wewnątrz sektora finansowego. Z kolei te, które trafiły do gospodarki, nie zasiliły w równym stopniu wszystkich grup ludności i nie przyczyniły się do wzrostu konsumpcji. W dodatku, kiedy mamy silne spowolnienie gospodarki i ujemną lukę popytową (w USA ok. -4 proc. potencjalnego PKB, w strefie euro ok. -2 proc.), nie występuje presja popytowa, co przyczynia się do obniżenia inflacji.
Oczekuje się, że globalnie inflacja ma spadać. To dobrze dla takich krajów jak Polska?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta