Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Armstrong na kozetce: zły i jego łzy

21 stycznia 2013 | Sport | Paweł Wilkowicz
Armstrongowi wzruszenie odebrało głos, gdy wspominał, jak przyznał się do oszustw swoim dzieciom
źródło: AFP
Armstrongowi wzruszenie odebrało głos, gdy wspominał, jak przyznał się do oszustw swoim dzieciom

Thriller u Oprah zmienił się w melodramat, Lance zapłakał. Happy endu nie było. I Armstrong nie wierzy, że będzie

W rytmie wyznanie-reklama-wyznanie-reklama dotarli w dwie i pół godziny do morału tej historii. Lance nie potrafił go z siebie wydusić, więc Oprah Winfrey pospieszyła mu z pomocą. „Chciałabym, żeby to było to zdanie, które ci w 2009 roku powiedziała twoja pierwsza żona Kristin, że prawda cię wyzwoli" – mówiła. „Tak, ciągle mi to powtarza" – postawił kropkę Lance.

Tak się zakończył wywiad, który na pewno przejdzie do historii sportu, ale jeszcze nie wiadomo, z jakimi przypisami. Po pierwszej części, w której Lance przyznawał się do dopingu, a Oprah starała się udawać inkwizytorkę, przyszła druga, z firmowymi daniami Winfrey: rozmowa o uczuciach, łzy, wystudiowane pauzy, współczujące spojrzenia. Zamiast sali sądowej – kozetka u psychoanalityka i misjonarstwo. Aż po zakończenie, które nawet u tych, którzy wierzą, że Armstrong jest w stanie wrócić na dobrą drogę, pozostawiło...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9441

Wydanie: 9441

Spis treści
Zamów abonament