Nieziemski przywilej USA
Przepowiadany od lat kres potęgi dolara to na razie tylko fantastyka. Obecnie to wciąż główna waluta świata.
Światowy system walutowy od kilkudziesięciu lat zdominowany jest przez dolara, który jest główną walutą rozliczeniową i rezerwową. I tak przypuszczalnie zostanie jeszcze przez kilka dekad. Bo choć kryzys finansowy obnażył niebezpieczeństwa, jakie się z tym wiążą, przejście do systemu bardziej zrównoważonego też niesie pewne zagrożenia.
Euro w niełasce
Nie wszystkie banki centralne zdradzają kompozycję walutową swoich rezerw dewizowych. Te, które to robią, na koniec III kwartału ub.r. utrzymywały blisko 62 proc. swoich rezerw w aktywach dolarowych – podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W 2001 r. odsetek ten wynosił aż 71 proc. Później systematycznie malał, budząc domysły na temat „kresu potęgi dolara". Ale wcześniej, np. w połowie lat 90., odsetek ten bywał niższy niż dziś. A w najbliższych latach może wzrosnąć za sprawą kryzysu w strefie euro.
Spadek udziału dolara w rezerwach walutowych w minionej dekadzie był bowiem przede wszystkim skutkiem wzrostu rangi wspólnej europejskiej waluty. Dziś euro odpowiada za 24 proc. rezerw banków centralnych, które publikują takie informacje. W 2009 r., tuż przed wybuchem kryzysu zadłużeniowego, było to niemal 28 proc.
Udział innych walut w rezerwach jest niewielki. Aktywa w brytyjskim funcie i japońskim jenie stanowią po ok. 4 proc. rezerw dewizowych banków centralnych. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta