Konkursy fotograficzne pozwalają się przebić
Fotografują już prawie wszyscy. Ale czy to znaczy, że przybyło nam artystów i dobrych zdjęć? Konkurs BZ WBK Press Foto ma już prawie dekadę, wyróżniał zdjęcia w dziesięcioleciu, które prawdopodobnie przejdzie do historii fotografii.
Czas ten naznaczyła masowa dostępność aparatów cyfrowych i zainstalowanie ich w telefonach komórkowych. Koniec kultury odbitek. Ze świecą dziś szukać osób, które spędzają czas w ciemni, zdjęcia ogląda się przede wszystkim na monitorach, a jest ich tyle, że oczy aż robią się czerwone.
To dziesięciolecie, które zaczęło się fenomenem umieszczania zdjęć na fotoblogach, a kończy dominacją portali społecznościowych, do którego obrazy płyną z naszych smartfonów cyfrową rzeką szerszą od Amazonki i Wołgi razem wziętych.
– Dzisiaj fotografię napędza Facebook. Robię fotę, wrzucam do sieci i czekam na reakcję. Coraz więcej osób nie wysyła już do siebie SMS-a, tylko samo zdjęcie. To rodzaj komunikacji ze światem. Nazywam to emofotografią, bo opowiada prawie wyłącznie o przeżyciach samego autora: ja widzę, ja jem, ja jadę... – mówi Adam Mazur, autor książki o nowych zjawiskach w polskiej fotografii po roku 2000.
– Z fotografią już tak jest. Jak żadna inna dziedzina sztuki jest zależna od technologii i co kilka, kilkanaście lat, kiedy tylko na rynku pojawi się nowy wynalazek, wszystko w niej się zmienia. Wszystko. Kto to jest fotograf? Co to jest dobre zdjęcie? Po co się je robi? Kto na nim zarabia? Przestawiają się klocki i zasady ustawiają się od nowa – twierdzi Kuba Dąbrowski, jeden z najciekawszych fotografów młodego pokolenia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta