O tym rząd nie mówi
Popyt na bezpłatne usługi zdrowotne musi znacząco przewyższać podaż. Ograniczać go można poprzez wprowadzenie odpłatności albo kolejki – pisze główny ekonomista Business Centre Club.
Prof. Stanisław Gomułka
Na niedawnej konferencji prasowej premiera i kilkorga ministrów padło wiele zapowiedzi działań, które mają to i owo poprawić małym kosztem. Do nich należą takie działania, jak reforma mająca odbiurokratyzować urzędy pracy czy przejęcie przez izby skarbowe obowiązku wypełniania sprawozdań podatkowych PIT. Jeśli te zapowiedzi zostaną w bieżącym roku zrealizowane, to bardzo dobrze. Mnie nie przeszkadza prawdopodobny ich powód: zbliżająca się seria wyborów i próba odzyskania zaufania obywateli w odpowiedzi na krytyczną retorykę ze strony partii opozycyjnych i związków zawodowych.
Niepokoi mnie jednak ewidentnie celowe pomijanie ważnych dla gospodarki i obywateli kwestii, których rozwiązywanie zależy od rządu, ale z rozwiązywaniem których zarówno gabinet Tuska, jak i poprzednie miały i mają problemy. Wymienię kilka takich kwestii.
1
Minister zdrowia ma do marca przedstawić przekonujący program rozwiązania problemu dużych kolejek po usługi zdrowotne. Jeśli tego nie zrobi, to premier wymieni ministra. Zapowiedział to jeszcze przed konferencją, co sugerowało, że problem daje się rozwiązać. Tymczasem kolejki do bezpłatnego leczenia są problemem od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta