Sądowe akta w złych rękach
24 stycznia 2014 | Pierwsza strona
Prezesi sądów i prokuratorzy boją się o bezpieczeństwo akt spraw przesyłanych za pośrednictwem nowego operatora – Polskiej Grupy Pocztowej (PGP). Akta zawierają ważny materiał dowodowy, tymczasem biegli odbierają je np. w sklepie monopolowym czy hurtowni. – A tam ryzyko włamania jest duże – alarmują prokuratorzy.
Jest jeszcze jeden problem. PGP twierdzi, że wysyłka akt nie jest objęta kontraktem, a zatem spółka nie bierze za nie odpowiedzialności. —jol