Jak uratować Ukrainę
Jeśli Wiktor Janukowycz przetrwa, a nie zatrzyma procederu łupienia państwowych pieniędzy, to rok 2015 będzie dla niego bardzo przykry. Nad Dniepr zawita bankructwo i wróci rewolucja – twierdzi były wicekonsul RP we Lwowie.
Przed Majdanem ludzie na Ukrainie wiedzieli, że coś jest nie tak z polityką wewnętrzną w ich państwie. Teraz mają świadomość, że krach nastąpił w polityce zagranicznej, gospodarczej, społecznej i w każdej innej. Od zupełnego bankructwa, a może i rozpadu kraju, Kijów uratowała Moskwa, pożyczając miesiąc temu „młodszemu" bratu 15 miliardów dol. Moskiewski kredyt nie usunął jednak zagrożenia, wręcz przeciwnie. Na ulicach Kijowa polała się krew, a miecz Damoklesa na dobre zawisł nad Dnieprem. Ukraina stanęła na krawędzi wojny domowej.
Aby przetrwać, nie wystarczy już zaprzestać rozkradania państwa. Ukraińskie elity i całe społeczeństwo muszą zachować zimną krew i wznieść się ponad podziały. Aby spełniły się marzenia demonstrantów o nowym państwie, cała Ukraina musi zmienić system wartości.
Car Wiktor
Wyciągnięty przez Leonida Kuczmę w 2002 r. jak królik z kapelusza, Wiktor Janukowycz miał być politykiem słabym i niezwiązanym z żadnym oligarchą. Dziś na scenie ukraińskiej jest carem, który zbudował własny klan i zgromadził majątek służący mu do utrzymania władzy i dalszego bogacenia się. Nawet najpotężniejszy ukraiński magnat Rinat Achmetow, który po przegranych wyborach prezydenckich 2004 roku przywitał Janukowycza na lotnisku prawym sierpowym, dziś przyjął jego reguły gry. Współpracuje z „siemiejnym" kapitałem, bo nie ma innego wyboru....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta