Obama do Kongresu: działajcie
Prezydent grozi rządzeniem za pomocą dekretów, o ile podzielony Kongres nie zacznie sprawnie pracować.
W wygłoszonym w nocy z wtorku na środę orędziu o stanie państwa prezydent USA jak zwykle skupił się na wewnętrznych problemach kraju. Przypomniał, że choć sytuacja gospodarcza się poprawia, bezrobocie spadło do najniższego poziomu od pięciu lat i maleje deficyt budżetowy, to skutki lepszej koniunktury nie są odczuwane przez większość Amerykanów.
Prezydent mówił o rosnącym kryzysie klasy średniej. „Możliwości awansu skurczyły się. Trzeba się zmierzyć z twardą rzeczywistością – w środku ożywienia gospodarczego zbyt wielu Amerykanów pracuje tylko po to, aby związać koniec z końcem. Zbyt wiele osób w ogóle nie ma pracy" – mówił Obama. Stagnację płac przeciwstawił rosnącym zyskom wielkich spółek oraz giełdowej hossie, z której dobrodziejstw mogą korzystać nieliczni. „Nierówności się pogłębiają" – mówił prezydent przy aprobacie lewej strony sali.
Prezydent nie przedstawił jednak wielkich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta