Powyborczy remanent węgierski
Viktor Orbán okazał się architektem największego triumfu wyborczego w powojennej Europie.
Wynik wyborczy Fideszu i mniejszej koalicyjnej partii chadeckiej KDNP, który zapewnił partii premiera Viktora Orbána trzecią kadencję u steru rządów (pierwsza miała miejsce w latach 1998–2002), jest ewenementem w skali europejskiej – w okresie powojennym jeszcze żadna partia w żadnym państwie nie uzyskała tak wysokiego wyniku w dwóch kolejnych wyborach (52,7 proc. w 2010 r. i 44,5 proc. obecnie).
Mimo to pewne elementy sytuacji powinny skłonić przywódców konserwatystów do dokładnej analizy okoliczności zwycięstwa. Przede wszystkim w liczbach bezwzględnych Fidesz stracił aż 23 proc. zwolenników (zwycięzcy otrzymali 2,1 mln głosów wobec 2,7 mln w 2010 r.). Zachowanie większości konstytucyjnej (co nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone) możliwe było dzięki kilku elementom, oczywiście poza najważniejszym, jakim okazała się rozpaczliwa słabość lewicowej opozycji.
Po pierwsze, do urn poszło nieco mniej wyborców niż cztery lata temu (frekwencja 61,2 proc. wobec 64,2 proc. w 2010 r.). Po drugie, nowa ordynacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta