Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wojciech Szczęsny: Stadion miłości

14 października 2014 | Pierwsza strona
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa

Bramkarz reprezentacji Polski i Arsenalu Londyn mecz z Niemcami uznaje za najważniejsze sportowe wydarzenie swego życia. „Na boisku leżał kontuzjowany Kuba Wawrzyniak, a kibice najpierw krzyczeli, że są z nami, a później odśpiewali »Mazurka Dąbrowskiego«. Nawet teraz, jak o tym mówię,  mam ciarki. Popatrzyłem na trybuny. Szaliki w górę, wszędzie biało-czerwono i wreszcie ten stadion zaśpiewał jednym głosem. Wszyscy razem, pierwszy raz. Nigdy tego nie zapomnę. Mama mówiła mi, że po drugim golu to był stadion miłości, nieznajomi rzucali się sobie w ramiona" – opowiada Szczęsny w rozmowie z „Rz".

Dziś o 20.45 na Stadionie Narodowym kolejny mecz eliminacji do Euro 2016 – ze Szkocją.     —m.ż.

Wydanie: 9966

Wydanie: 9966

Spis treści
Zamów abonament