Tourism is terrorism
Pewne miasto zrobiło na mnie ostatnio wrażenie wręcz szokujące. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to miasto to po prostu... Kraków.
Tak – stary, poczciwy, zacny Kraków. Nie byłem w nim kilka lat i okazało się, że przegapiłem zmianę, która jest jednocześnie imponująca i bolesna, w zależności od punktu widzenia. Wawel stoi, jak stał, hejnalista macha z okienka nad Rynkiem, a smok wawelski od czasu do czasu bucha ogniem nieopodal swej jamy. Ale nie widziałem jeszcze na własne oczy miasta, które w ciągu tak krótkiego czasu tak diametralnie zmieniłoby swój charakter. Scenografia jest ta sama, ale spektakl, jaki się w niej rozgrywa, już zupełnie inny. Dawna stolica Polski znajduje się obecnie pod okupacją. A okupantami są turyści.
Oczywiście, bywali w Krakowie od zawsze. Miasto żyło z nimi w symbiozie, nie zatracając swej istoty. Turyści pielgrzymujący na Stare Miasto stanowili dodatek, sympatyczną przyprawę dopełniającą koloryt tego miejsca. Kraków z lat 90. ubiegłego wieku, który znam najlepiej, może był ciut powolny i napuszony, ale był sobą. Miastem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta