Motomotywacja menedżera
Tylko co ósmy specjalista ma w pakiecie benefitów służbowe auto, które jest zwykle przywilejem szefów.
Anita Błaszczak
Jaki samochód wjedzie na półmetrowy krawężnik? Służbowy – ten popularny dowcip do dziś nie stracił na aktualności. Teraz jednak mogą się nim bawić głównie ci pracownicy, dla których auto jest narzędziem pracy, czyli rosnąca grupa handlowców, przedstawicieli i innych specjalistów zajmujących się sprzedażą.
Nie bez powodu to na firmy przypada większość (ok. 60 proc.) sprzedaży nowych aut w Polsce. Co prawda najczęściej są to samochody wykorzystywane intensywnie w pracy, ale firmy chętnie włączają w takiej sytuacji czynnik motywacyjny, pozwalając na wykorzystanie samochodów także w celach prywatnych, po godzinach.
Przedmiot pożądania
– Jeśli pracodawca utrzymuje flotę służbowych pojazdów, niezbędnych do realizacji swoich działań biznesowych, to wykorzystanie jej jako dodatkowego narzędzia motywacyjnego może stanowić dla niego jedno z najefektywniejszych rozwiązań polityki kadrowej – podkreśla Leszek Pomorski, prezes Alphabet Polska Fleet Management.
Na taką formę motywacji mogą dziś jednak liczyć głównie handlowcy. Ich koledzy z innych działów, którzy wcześniej (przed kryzysem finansowym, który wywołał pęd do zaciskania pasa) dostawali służbowy samochód w ramach pakietu dodatkowych świadczeń,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta