Karuzela z ustawami
Czy niezadowolenie społeczeństwa, brak zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa nie wynika również z braku spójnego planu legislacyjnego? – chce wiedzieć prawnik.
ALEKSANDER TOBOLEWSKI
Tylko ktoś zupełnie nieznający realiów politycznych, zwłaszcza polskich, może się dziwić ustawom, które parlament przyjął od czasu, gdy PO zaczęła tracić popularność. Tuż po wyborach będą wprowadzane niepopularne przepisy, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania państwa. Przed wyborami funduje się kiełbasę wyborczą. Po wyborach najpierw trzeba dorwać się do żłobu i zapewnić synekury tym, którzy pomogli, a potem wszystkim krewnym i znajomym królika. Niestety, tak jest w całym demokratycznym świecie. Tyle tylko, że polska klasa rządząca ma tyle wspólnego z prawdziwą demokracją, ile milioner z bezrobotnym, a funkcjonowanie polskiego państwa jako demokratycznego jest w tyle o kilka pokoleń.
Albo – albo
Nie dziwi mnie rzucanie do przepchnięcia tak wielkiej liczby ustaw. Tylko dlaczego rząd funduje społeczeństwu niedopracowane gnioty, które nie tylko będą kosztowały Skarb Państwa ogromne pieniądze, ale też powiększą bałagan prawny? Te najbardziej niekorzystne ustawy wejdą w życie oczywiście po wyborach. Jeśli inna frakcja polityczna niż PO dojdzie do władzy, to kukułcze jajo będzie już w nowym gnieździe. Tyle tylko, że to gniazdo wszystkich Polaków!
Kilka przykładów. Ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej została już podpisana przez prezydenta. Cała ta ustawa nie powinna nigdy ujrzeć światła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta