Między inspiracją a inicjatywą
Nowa Rada Dialogu Społecznego ma oddziaływać na legislacyjne zamierzenia rządu. Bardziej chodzi jednak o inspirację niż rzeczywistą inicjatywę ustawodawczą – uważa ekspert.
Legislacyjne ożywienie państwa może być skutkiem różnorakich zdarzeń faktycznych i prawnych. Przykładów dostarcza co rusz życie, w którym sytuacje standardowe przeplatają się z nieprzewidzianymi i niepowtarzalnymi fenomenami. Część tych okoliczności ustawodawca próbuje ująć w normy prawne; próby te bywają wszakże różnie postrzegane.
Na łamach „Rzeczpospolitej" (nr 157/2015) poruszono zagadnienia związane z uchwaloną niedawno ustawą o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego. Ustawa ta między innymi ma regulować kwestię oddziaływania Rady na legislacyjne zamierzenia rządu: przepisy art. 7 ustanawiają mechanizm zakładający prawo strony społecznej do przygotowywania projektów legislacyjnych i przedstawiania ich właściwym organom, które mogłyby podjąć dalsze prace prawodawcze dotyczące tych projektów. Rozwiązania zawarte w ustawie spotkały się zarówno z krytyką, jak i aprobatą w kontekście konstytucyjności proponowanej regulacji. Wątki krytyczne bazowały na zinterpretowaniu nowych rozwiązań jako wykroczenie poza standardowe procedury legislacyjne oraz przydanie pośrednich uprawnień quasi-legislacyjnych podmiotom trzecim. Postawiono także zarzut naruszenia przez nową regulację autonomiczności Rady Ministrów i jej prawnej niezależności w korzystaniu z inicjatywy legislacyjnej.
Kto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta