Pracusie nie kupują domów
Budynki jednorodzinne sprzedają się długo. Minęła moda na kupno domu na peryferiach w cenie lokum w mieście.
Domów na obrzeżach – kosztujących tyle, co mniejsze mieszkania w centrum dużego miasta – nie brakuje w ofertach biur nieruchomości. Tak jest na przykład w Warszawie. – W Wawrze czy na Białołęce domy do remontu można już kupić za 300–350 tys. zł, choć są też takie za 700–800 tys. zł. Jest też sporo budynków jednorodzinnych do remontu na Bemowie czy we Włochach – wylicza Tomasz Dembek, broker agencji nieruchomości Metrohouse.
Jego zdaniem można powiedzieć, że domy jednorodzinne są dziś niemodne. – Klienci są coraz bardziej zapracowani i wyspecjalizowani w dziedzinach, w których zarabiają pieniądze. Nie znają się natomiast na drobnych naprawach, na typach ogrzewania. Wolą więc kupić coś przewidywalnego, jeśli chodzi o koszty eksploatacji i wygodnego – czyli mieszkanie. Nawet pomimo sporego czynszu, który za 4- czy 5-pokojowe mieszkanie będzie wynosił w Warszawie około 800–1000 zł miesięcznie – opowiada Tomasz Dembek.
Wysyp ofert
Z danych serwisu Szybko.pl – o cenach ofertowych – wynika, że mkw. domu we Wrocławiu jest znacznie tańszy niż mkw. mieszkania. Z największymi wydatkami powinni się liczyć zainteresowani kupnem nieruchomości w Śródmieściu i na Krzykach.
Potencjalny nabywca wrocławskich nieruchomości, aby kupić dom, musi dysponować kwotą minimum 460 tys. zł. Średnia cena przy powierzchni do 250 mkw. wynosi 840 tys. zł. – Podobnie jak w przypadku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta