Podsłuchy, czyli sąd pod urokiem służb
Tomasz Pietryga
Informacje o inwigilacji 52 dziennikarzy w związku m.in. z aferą podsłuchową są bardzo niepokojące, dotykają bowiem profesji, która z definicji wolna i nieskrępowana, jest ważnym elementem zdrowej demokracji i wolności słowa, podlegającej szczególnej ochronie.
Tym bardziej szokuje skala operacji wobec przedstawicieli mediów i objęcie nią kilkudziesięciu osób.
W redakcji „Rzeczpospolitej" owa inwigilacja miała charakter masowy. Przeglądano billingi telefonów dziennikarzy, pozyskiwano dane o miejscach logowania telefonów, i wszystkich osób, z jakimi kontaktowali się dziennikarze, częstotliwości tych kontaktów i miejsc pobytu dziennikarzy, ustalano też dane adresowe i zbierano informacji o ich sytuacji rodzinnej, prowadzono bezpośrednią obserwację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta