Mistrz z latami łagodnieje
Pedro Almodóvar wraca na festiwal z „Julietą". Film zamyka tryptyk hiszpańskiego twórcy o miłości matki.
Relacja z Cannes
Pedro Almodóvar kocha Cannes, ale ta miłość nie jest w pełni odwzajemniona. „Julieta", jeden z najbardziej oczekiwanych filmów festiwalu, to szósty obraz, który on pokazuje na Lazurowym Wybrzeżu. W 1999 roku wywiózł stąd nagrodę za reżyserię „Wszystko o mojej matce", w 2006 roku jury uhonorowało go za scenariusz „Volver". Ale ten jeden z największych mistrzów europejskiego kina Złotej Palmy wciąż nie ma.
„Julieta" to ekranizacja trzech opowiadań laureatki Nagrody Nobla Alice Munro.
Między Kanadą a Hiszpanią
– Chciałem zrobić ten film w Kanadzie, bo pomyślałem, że opowieści o córce, która całkowicie zerwała kontakt z matką, nie da się nakręcić w Hiszpanii – przyznaje Almodóvar. – U nas wciąż są wielopokoleniowe rodziny, a dzieci, nawet jak wychodzą z domu, nigdy nie odcinają całkowicie pępowiny.
Reżyser zaczął przygotowywać się do zdjęć w miejscu, gdzie toczyła się akcja opowiadań Munro. – Ale było tam potwornie zimno i uznałem, że nie wytrzymam w takiej temperaturze pięciu miesięcy – opowiadał w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta